login - 2007-07-25 17:32:01

Myślę że wystarczy jeden sprytny gość
                                                                 pod którego nadzorem

KAŻDY NOWY CZŁOWIEK ( kandydat na wydającego ) cały pierwszy dzień  pracy

poświęcił na dokładanie brakującego towaru , układanie go poprawianie na pozycjach

TRZECH  NOWYCH POD DOBRYM , SPRYTNYM KIEROWNICTWEM PRZEZ 8 GODZ. MOGŁO BY UZUPEŁNIĆ

WIĘKSZOŚĆ BRAKÓW NA 22 CZY INNYM MAG.

                                              HEJ

Grabarz - 2007-07-31 20:25:22

A może coś takiego: z komorowych zrobić wydających którzy jak widomo są podzieleni na tzw. brygady. I co tydzień jedna z tych brygad miałaby "dyżur" na PZ-tach. Sprawdzający zostają na swoim miejscu a reszta wydawki i raz na jakiś czas tydzień rozkładania towaru. Jedynie tak dałoby się pogodzić obie strony a komoruchy w końcu zabrałyby się za jakąś robotę a nie tylko podpieranie regałów i co godzinę przerwa na kawę. Najlepiej byłoby ich dać na zmianę do kier. Grześka który na pewno pilnowałby ich normy na wydawkach :) Co wy na to? Nie pytam oczywiście komorowych bo zaraz zaczęlibyście płakać tylko tych dzięki którym ten magazyn nie stoi w miejscu.