Myślę że wystarczy jeden sprytny gość
pod którego nadzorem
KAŻDY NOWY CZŁOWIEK ( kandydat na wydającego ) cały pierwszy dzień pracy
poświęcił na dokładanie brakującego towaru , układanie go poprawianie na pozycjach
TRZECH NOWYCH POD DOBRYM , SPRYTNYM KIEROWNICTWEM PRZEZ 8 GODZ. MOGŁO BY UZUPEŁNIĆ
WIĘKSZOŚĆ BRAKÓW NA 22 CZY INNYM MAG.
HEJ
Ostatnio edytowany przez login (2007-07-25 17:33:12)
Offline
A może coś takiego: z komorowych zrobić wydających którzy jak widomo są podzieleni na tzw. brygady. I co tydzień jedna z tych brygad miałaby "dyżur" na PZ-tach. Sprawdzający zostają na swoim miejscu a reszta wydawki i raz na jakiś czas tydzień rozkładania towaru. Jedynie tak dałoby się pogodzić obie strony a komoruchy w końcu zabrałyby się za jakąś robotę a nie tylko podpieranie regałów i co godzinę przerwa na kawę. Najlepiej byłoby ich dać na zmianę do kier. Grześka który na pewno pilnowałby ich normy na wydawkach Co wy na to? Nie pytam oczywiście komorowych bo zaraz zaczęlibyście płakać tylko tych dzięki którym ten magazyn nie stoi w miejscu.
Offline